Wywiad z Ireneuszem Schillerem – nowym Prezesem Zarządu SM „Osiedle Młodych” w Poznaniu (materiał został opublikowany w styczniowym wydaniu Gazety Ratajskiej).

Violetta Łechtańska-Błaszczak: 29 grudnia 2021 roku objął Pan funkcję Prezesa Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Osiedle Młodych” w Poznaniu. Jak Pan się czuje w nowej roli?

Ireneusz Schiller: Objęcie funkcji Prezesa Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Osiedle Młodych” w Poznaniu to dla mnie z jednej strony wielki zaszczyt i wyróżnienie, ale przede wszystkim – duże zobowiązanie oraz odpowiedzialność. Kierowanie naszą Spółdzielnią, która skupia ponad 60 tys. mieszkańców, to nie lada zadanie i podchodzę do niego z dużą pokorą. Obecna sytuacja organizacyjna, finansowa oraz prawna jest zupełnie inna niż w latach 90., kiedy stery w Spółdzielni obejmowali moi poprzednicy. Mamy bowiem stabilne przepisy i dobrą sytuację majątkową. Jednakże również dziś stoimy przed wyzwaniami, które jak nigdy dotąd związane są ze zmieniającym się otoczeniem. Mam tutaj na myśli w szczególności epidemię COVID-19, która tak bardzo zmieniła nasze życie, zarówno prywatne, jak i zawodowe. Spółdzielnia, jako organizacja musi przystosować się do nowych warunków zarówno pod względem organizacyjnym, jak i finansowym.

Wracając jednak do samego wyboru, chciałbym zwrócić uwagę, że przekazanie obowiązków odbyło się w sposób bardzo płynny. Pan Tadeusz Stachowski – ówczesny Prezes Zarządu wraz z Panią Agnieszką Terką – Zastępczynią Prezesa Zarządu ds. Ekonomicznych oraz Panem Wojciechem Szczęsnym – Zastępcą Prezesa Zarządu ds. Technicznych wskazali moją kandydaturę Radzie Nadzorczej, która po przeprowadzeniu analizy podjęła uchwałę wybierając mnie na stanowisko Prezesa Zarządu ratajskiej spółdzielni. Chciałbym raz jeszcze podziękować Zarządowi, a w szczególności Panu Tadeuszowi Stachowskiemu i Radzie Nadzorczej, że udzielili mi kredytu zaufania i przygotowali mnie do pełnienia tej jakże ważnej funkcji.

Mimo że znam Spółdzielnię już prawie 20 lat, to od 29 grudnia ubiegłego roku patrzę na nią w inny, znacznie szerszy sposób. Chciałbym, jako nowy Prezes tak zarządzać naszą Spółdzielnią, aby w dalszym ciągu dobrze funkcjonowała i rozwijała się, dla dobra naszych mieszkańców.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: Pracuje Pan w Spółdzielni od prawie dwóch dekad. Z wykształcenia jest Pan prawnikiem. Do tej pory koordynował Pan pracą zespołu radców prawnych w Zarządzie Spółdzielni. Proszę opowiedzieć o swojej dotychczasowej działalności.

Ireneusz Schiller: Tak, z wykształcenia jestem prawnikiem, ukończyłem studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Następnie w Okręgowej Izbie Radców Prawnych odbyłem aplikację radcowską. W 2002 roku po uzyskaniu zawodu radcy prawnego rozpocząłem pracę w Spółdzielni na stanowisku Koordynatora Działu Radców Prawnych. Nie da się więc ukryć, że przez całe swoje zawodowe życie jestem związany z Ratajami (śmiech). Praca na tym stanowisku sprowadzała się do, m.in.: przygotowywania wewnętrznych aktów prawnych, opinii czy umów, ale również reprezentowania Spółdzielni przed sądami. W szczególności broniłem spółdzielczych uchwał podjętych podczas obrad pamiętnego Walnego Zgromadzenia zorganizowanego w Hali Widowiskowo-Sportowej „Arena” w czerwcu 2000 r., również przed Sądem Najwyższym. Brałem udział w pracach komisji sejmowych nad przepisami prawa spółdzielczego. W ramach prowadzonej przeze mnie kancelarii, świadczyłem również pomoc prawną innym spółdzielniom mieszkaniowym w Poznaniu oraz Wielkopolsce. W ostatnim czasie poszerzyłem swoją wiedzę, zostałem bowiem absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu kończąc studia podyplomowe na kierunku Organizacja i Zarządzanie. Zdobyte tam umiejętności postaram się wykorzystywać podczas kierowania Spółdzielnią.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: Nie da się ukryć, że posiada Pan znakomitą znajomość prawa spółdzielczego. Czy tak ogromne doświadczenie w tej dziedzinie ułatwi Panu zarządzanie Spółdzielnią?

Ireneusz Schiller: Pani Redaktor, bardzo dziękuję. Rzeczywiście muszę przyznać, że z prawem spółdzielczym jestem za „pan brat” już od dwudziestu lat. Myślę, że ta wiedza w dużym stopniu pozwoli mi na sprawne wykonywanie obowiązków Prezesa Zarządu. Znajomość przepisów prawa na pewno ułatwi zarządzanie Spółdzielnią. Jednak to nie wszystko. Cały czas poszerzam swoją wiedzę i doświadczenie, aby poznać wszystkie zagadnienia związane ze spółdzielczością mieszkaniową. Ponadto moi zastępcy to specjaliści w innych dziedzinach – Pani Agnieszka Terka posiada wykształcenie ekonomiczne, a Pan Wojciech Szczęsny – techniczne. Myślę zatem, że we troje będziemy się uzupełniać i w ten sposób sprawnie zarządzać „Osiedlem Młodych”.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: Zmiana na stanowisku Prezesa Zarządu nastąpiła na przełomie roku, można więc wnioskować, że kierunki działań na 2022 rok wyznaczał jeszcze Pana poprzednik. Czy w związku z tym będzie Pan je wdrażał, czy należy jednak spodziewać się zmian?

Ireneusz Schiller: Zarządzanie Spółdzielnią to proces. Działanie Spółdzielni opiera się na decyzjach, które są podejmowane czasami kilka miesięcy przed ich wejściem w życie. Uważam, że aby coś zmienić, należy to w pierwszej kolejności przeanalizować i ocenić ewentualne konsekwencje. W takiej organizacji, jaką jest „Osiedle Młodych”, która posiada wyrazistą kulturę organizacyjną, zmiany mogą być wprowadzane w sposób ewolucyjny, nie zaś rewolucyjny. I właśnie tak zamierzam działać.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: W zasobach Spółdzielni znajduje się 7 domów kultury oraz mniejsze placówki kulturalne. Na Ratajach mówi się, że „Osiedle Młodych” kulturą stoi. Czy podziela Pan to zdanie?

Ireneusz Schiller: Tak, uważam, że działalność kulturalna to bardzo ważny przejaw funkcjonowania danej instytucji. To właśnie wyróżnia spółdzielczość mieszkaniową, a SM „Osiedle Młodych” w Poznaniu w szczególności! Pani Redaktor, czy widziała Pani domy kultury, czy kluby w zasobach budowanych przez deweloperów? Niestety nie. Tam liczą się inne wartości…

Misją naszej Spółdzielni jest łączenie pokoleń. Motto, które nam przyświeca wpisane zostało nawet do logo Spółdzielni. Zrzeszamy bowiem osoby młode, jak i starsze, czynne zawodowo oraz emerytów i rencistów, osoby w pełni sprawne oraz niepełnosprawne. A elementem, który spaja i realizuje tę misję jest właśnie szeroko rozumiana działalność kulturalna.  Na terenie Spółdzielni działają domy kultury oraz kluby oferujące zróżnicowane formy zajęć w sekcjach i zespołach zainteresowań o profilu: artystycznym, sportowym i rekreacyjnym. Oferta skierowana jest do szerokiego grona odbiorców – zarówno do dzieci i młodzieży, jak również do osób starszych, w tym oczywiście do Seniorów. W Spółdzielni funkcjonuje także Stadion Sportowy „Olimp”, mniejsze obiekty sportowe oraz siłownie zewnętrzne. Spółdzielnia posiada wykwalifikowaną i pełną entuzjazmu do pracy kadrę instruktorską. Moim zdaniem, właśnie ta działalność, charakterystyczna jedynie dla spółdzielni mieszkaniowych, praktycznie nieistniejąca we wspólnotach mieszkaniowych, stanowi ogromną wartość dla organizacji oraz dla jej mieszkańców. Choć w obecnych czasach taka działalność nie zawsze jest popularna, w dalszym ciągu należy o nią dbać i ją kontynuować. Łączy ona mieszkańców, podnosi ich komfort zamieszkiwania oraz powoduje, że identyfikują się ze Spółdzielnią.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: Wielu członków Spółdzielni zastanawia, kiedy odbędzie się Walne Zgromadzenie. Epidemia koronawirusa spowodowała, że nie jest możliwa jego organizacja. Czy w tym roku do niego dojdzie?

Ireneusz Schiller: Obecne przepisy niestety nie pozwalają na funkcjonowanie stacjonarnych obrad Walnego Zgromadzenia. Ustawodawca uznał, że jego zwołanie w spółdzielniach mieszkaniowych będzie możliwe dopiero po zakończeniu epidemii koronawirusa. Wówczas zarządy będą miały 6 tygodni na zwołanie Walnego Zgromadzenia, a w przypadku naszej Spółdzielni, kilkunastu jego części. Czy do tego dojdzie w tym roku? Na to pytanie chyba nikt nie zna dzisiaj odpowiedzi. Prawdę mówiąc, to bardzo bym Państwu i sobie tego życzył. Z jednej strony możliwe będzie podjęcie szeregu wymaganych prawem uchwał. Lecz to co równie ważne, pojawi się wtedy możliwość bezpośredniego kontaktu i rozmowy z mieszkańcami naszej Spółdzielni, wysłuchania ich uwag i wniosków. Jednakże spotkania muszą odbyć się w sposób bezpieczny dla zdrowia i życia uczestników. Zarząd Spółdzielni obserwuje, w jakim kierunku zmierza epidemia i na bieżąco podejmuje decyzje.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: „Osiedle Młodych” to miasto w mieście, które aby prawidłowo funkcjonowało, musi współpracować z innymi instytucjami. Jak będzie wyglądała Pana współpraca z urzędem miasta, instytucjami prywatnymi i władzami samorządowymi?

Ireneusz Schiller: Spółdzielnia na bieżąco współpracuje zarówno z urzędami oraz firmami prywatnymi, bez nich nie udałoby się załatwić spraw, m.in.: mieszkaniowych, gruntowych, technicznych, czy realizować remontów na osiedlach. Tak duży organizm nie może być samowystarczalny, jego status zależy od wielu czynników, przede wszystkim od relacji i kontaktów z innymi. Myślę, że zarówno nam – spółdzielcom, jak i urzędnikom oraz przedstawicielom innych instytucji działających w Poznaniu zależy, aby nasze miasto pomyślnie się rozwijało, a Rataje, Żegrze i Chartowo stanowią jego bardzo ważną część. Jako Prezes Zarządu na pewno będę kładł duży nacisk, aby te kontakty utrzymywały się na dobrym poziomie, dla dobra naszych mieszkańców.

Violetta Łechtańska-Błaszczak: Dziękuję serdecznie za rozmowę.

Ireneusz Schiller: Pani Redaktor, również bardzo dziękuję. Muszę przyznać, że przed rozmową bardzo się stresowałem, ponieważ w takiej roli wystąpiłem po raz pierwszy (śmiech). Chciałbym także korzystając z okazji złożyć Mieszkańcom Spółdzielni najserdeczniejsze życzenia noworoczne, przede wszystkim zdrowia, pomyślności oraz pogody ducha. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mieli okazję i przyjemność spotkać się i porozmawiać o naszej Spółdzielni. Drodzy Mieszkańcy! Trzymajcie za mnie kciuki.