Segregowanie odpadów komunalnych od kilku lat jest obowiązkiem wynikającym z polskiego prawa. Wciąż jednak zdarza się nam popełniać błędy podczas podziału odpadów na frakcje. Bywa, że z niektórymi nawet „mistrzowie segregacji” mogą mieć kłopot. Spróbujemy rozwiać kilka mitów i przedstawić parę faktów o odpadach.

Segregowanie odpadów to obowiązek. Ale spójrzmy na niego nieco inaczej. Po pierwsze, to rozsądne działanie, które pozwala nam skutecznie chronić środowisko – nie jakieś mityczne, ale nasze, to w którym żyjemy na co dzień. Nie utoniemy w śmieciach. Następne pokolenia – nie jakieś mityczne, tylko nasze dzieci i wnuki – dostaną od nas czystszy i przyjaźniejszy świat. Po drugie, oszczędzamy energię i zasoby naturalne ponownie przetwarzając niektóre materiały. Po trzecie, można na tym bardzo dobrze zarabiać, albo przynajmniej nie tracić masy pieniędzy. Zaczniemy od najważniejszego pytania, a zarazem najczęściej powielanej w dyskursie społecznym nieprawdy…

Czy potłuczone szklanki wrzucamy do zielonego pojemnika?
Nie. To mit. Nie każdy wyrób ze szkła nadaje się do recyklingu. Ma to związek ze składem chemicznym materiału i różnymi temperaturami topnienia. Dlatego np. uszkodzone szklanki, kieliszki czy naczynia żaroodporne powinny trafić do odpadów zmieszanych.
Podobnie jest z kubkami, filiżankami, zastawą stołową z porcelany lub fajansu, szklanymi zniczami – wszystko to są odpady zmieszane. Do zielonego pojemnika możemy wrzucać tylko tzw. szkło opakowaniowe czyli butelki, słoiki i szklane opakowania po kosmetykach.

Czy zużyte deski do krojenia wyrzucamy do odpadów zmieszanych?
Tak. To fakt. Deski do krojenia wykonane z drewna – jeśli już nie nadają się do użytku – powinny być wyrzucone do pojemnika na odpady zmieszane. Są najczęściej impregnowane olejem (lub innym środkiem zabezpieczającym przed chłonięciem wody i zapachów). Zdarza się, że mają dodatkowe elementy wykonane z innych materiałów, np. metalowe uchwyty. Dlatego nie można ich wrzucić do bioodpadów.

Czy ziemię z doniczek wyrzucamy do odpadów zmieszanych?
Tak. To jest fakt. Ziemię z doniczek należy wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Dlaczego? Sprzedawana w sklepach ziemia do kwiatów bardzo często zawiera w sobie żwir, ułatwia napowietrzanie  gleby. Sam żwir jest zaszeregowany jako odpad budowlany – choć w doniczce ma postać mocno rozdrobnioną. Stąd eksperci uznali, że korzystniej będzie ziemię z doniczek wyrzucić do czarnego pojemnika.

Odpady trafiają do jednej śmieciarki?
I tak, i nie. Zaraz wyjaśnimy, dlaczego odpowiedzi mogą być dwie. Przede wszystkim to pytanie często łączy się ze stwierdzeniem, że i tak nie ma sensu segregować odpadów, skoro zmieszają się w transportującym je samochodzie. To jest mit! Tak naprawdę pojazd może mieć dwie, a nawet trzy komory pozwalające na separowany (oddzielony) przewóz odpadów różnych frakcji. Firmom odbierającym odpady nie kalkulowałoby się mieszanie frakcji i ponowne ich oddzielanie w sortowniach. Przede wszystkim, byłoby to działanie niezgodne z prawem. Ponadto wiele materiałów podlegających recyklingowi bezpowrotnie by utracono. Mokry i zabrudzony papier nie nadaje się do przetworzenia. Odpady organiczne zmieszane z tworzywami sztucznymi i szkłem nie mogłyby być wykorzystane do wytworzenia kompostu. Wyselekcjonowanie drobno potłuczonego szkła z masy zmieszanych odpadów także nie jest możliwe. Krótko mówiąc – segregowanie odpadów ma sens i się opłaca!

Niesegregowalne odpady wyrzucamy do zmieszanych?
Nie. To jest mit. Nie wszystkie odpady niepodlegające podziałowi na podstawowe frakcje: szkło, tworzywa sztuczne, papier, bioodpady – to odpady zmieszane. Do czarnych pojemników nie można wrzucać np. odpadów niebezpiecznych, baterii, przeterminowanych lekarstw, farb, lakierów, odpadów budowlanych, czy zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Często to produkty lub pozostałości po nich, które wymagają profesjonalnych metod utylizacji. Wrzucone do odpadów zmieszanych mogłyby spowodować zatrucie środowiska.

Więcej o zagospodarowaniu nietypowych odpadów przeczytacie TUTAJ.

Czy w elektroodpadach jest złoto?
Tak. To jest fakt. Szacuje się, że na przykład w jednej tonie zużytych smartfonów jest około 340 gram złota (ponadto nawet 130 kg miedzi! i 3,5 kg srebra!). Ten metal jest doskonałym przewodnikiem elektrycznym, a do tego ma niebywałą wytrzymałość (większą niż srebro, czy miedź). Stąd, w dobrej jakości elektronice, używa się go powszechnie. Przeciętny smartfon może mieć w sobie nawet 50 miligramów złota.

Tymczasem z tony rudy w kopalniach złota uzyskuje się średnio nieco ponad 3 gramy metalu! Nie ma więc wątpliwości, czy recykling elektroodpadów się opłaca. Więcej o sposobach odbioru elektroodpadów przeczytacie TUTAJ.

Opakowań z tworzyw sztucznych i szkła nie trzeba myć?
Tak. To jest fakt. Ważne jest, by wyrzucać opakowania opróżnione z zawartości, ale mogą być zabrudzone resztkami. Chodzi tu zarówno o tworzywa sztuczne, opakowania szklane jak i tetrapaki (czyli kartony po mleku, sokach itp.). Wyrzucając plastikowe butelki pamiętajmy, by odkręcić korki i kapsle, a samą butelkę zgnieść, by zajmowała jak najmniej miejsca. Przed wyrzuceniem słoików i szklanych butelek należy odkręcić pokrywki i kapsle – te trafiają do żółtego pojemnika.

Podobnie – do tworzyw sztucznych – wyrzucamy wspomniane tetrapaki. Są to opakowania wielomateriałowe, przetwarzane inaczej niż papier.

Mój wysiłek nie ma sensu, bo sąsiad nie segreguje
Nieprawda. To jest mit. Każde działanie na rzecz ochrony środowiska ma sens. Im więcej odpadów jest prawidłowo posegregowanych, tym większy ich procent można poddać recyklingowi. Nasze zachowanie może być przykładem dla innych i zachęcić także tych „opornych” mieszkańców do bardziej ekologicznego życia. Poza tym, jak już wcześniej zaznaczaliśmy, jest to obowiązek wynikający z polskiego prawa.

Nie wszystkie segregowane odpady są przetwarzane
Tak. To jest fakt. Chodzi między innymi o zabrudzony lub mokry papier. Także niektóre tworzywa sztuczne nie podlegają recyklingowi, bo nie pozwala na to ich skład chemiczny, lub technologia przetwarzania na tę chwilę jest zbyt kosztowna. Takie materiały są dodatkowo selekcjonowane w sortowniach odpadów. Oddzielane od pełnowartościowych i nadających się do recyklingu mogą stać się paliwem alternatywnym.

Czy plastikowe nakrętki wrzucamy do osobnego pojemnika?
Nie. To jest mit. Choć bardzo popularne jest zbieranie nakrętek i przekazywanie ich na różne cele charytatywne, co do zasady jest to tworzywo sztuczne. Jeżeli nie uczestniczymy w żadnej zbiórce i po prostu chcemy się pozbyć tego odpadu, powinien on trafić do żółtego pojemnika na metale kolorowe i tworzywa sztuczne.

Blistry po tabletkach wrzucamy do odpadów zmieszanych?
Tak. To jest fakt. Blistry są specyficznym opakowaniem. Najczęściej składają się z plastiku i folii aluminiowej. Istnieje technologia pozwalająca na oddzielanie jednego materiału od drugiego, jednak jest na tyle kosztowna i rzadka, że praktycznie nie jest stosowana w przedsiębiorstwach zajmujących się profesjonalnym recyklingiem. Stąd puste blistry wrzucamy do czarnego pojemnika na odpady zmieszane. Więcej o prawidłowym postępowaniu z opakowaniami po lekarstwach znajdziecie TUTAJ.

Czy każdy papier wrzucamy do niebieskiego pojemnika?
Nie. To jest mit. Do niebieskiego pojemnika mogą trafić stare zeszyty, kartony, czysty papier opakowaniowy, ulotki itp. Ważne, by był suchy i niezatłuszczony. Są jednak takie papierowe odpady, które bezwzględnie powinny trafić do pojemnika na odpady zmieszane! Są to m.in.: * papier termiczny (w tym paragony) * papier przebitkowy * kalka * papier do pieczenia * papier lakierowany * papier ścierny * chusteczki higieniczne i ręczniki papierowe.

Czy styropian opakowaniowy można wrzucać do żółtego pojemnika?
Tak. To jest fakt. Czysty styropian opakowaniowy należy wrzucać do żółtego pojemnika na metale i tworzywa sztuczne. O jaki styropian chodzi? To taki, który stosowany jest np. jako wypełnienie kartonów ze sprzętem AGD czy RTV. Przypominamy również, że styropian budowlany należy przekazać do firmy wyspecjalizowanej w odbiorze tego typu odpadów.

Jak segregować odpady do poszczególnych frakcji? O tym można przeczytać w poniższych artykułach:

Artykuł oraz materiały graficzne pochodzą ze strony internetowej Miasta Poznania.